Archiwum 26 sierpnia 2003


sie 26 2003 hihihi
Komentarze: 0

Zapomniałam dopisać, co mnie wczoraj spotkało.

Jak kilka dni temu byłam na imprezie za Warszawą, poznałam kilku miłych i mniej miłych panów. Jednym z nich (któremu zresztą dałam nr telefonu) był przystojny, młody no i właśnie miły kelner. Pisał do mnie smski non stop odkąd się rozstaliśmy, nawet kilka razy dzwonił. Mówił że mu się bardzo podobam i ma nadzieję że jeszcze kiedyś się spotkamy i takie tam pierdoły. Wczoraj jechałam z jednej pracy do drugiej i otrzymałam kolejną wiadomość i doznałam szoku.

 

Cześć! Mam prośbę. Mam bardzo zazdrosną żonę więc nie przysyłaj mi smsów. Ja będę się z Tobą kontaktował. Jak coś pilnego to tylko w godzinach od 10 do 16. OK.?

 

Słowo daję tak mnie zatkało, że nic nie napisałam. Poza tym było już po 16 więc i tak bym nie mogła hihihi ;o)

Ja to jednak mam pecha do mężczyzn. Nawet wróżka w zeszłym tygodniu powiedziała mi że ze szczęściem w miłości u mnie krucho. Ale mam jeszcze 5 lat na to żeby poznać tego jednego jedynego i liczę że nie będzie mieć zazdrosnej żonki. ;o)

sylwiamazury : :
sie 26 2003 ...
Komentarze: 0

Dziś rano wstałam i doszłam do wniosku, że mam na wszystko mało czasu. Siedziałam w domu miesiąc bez rodziców, oni już przyjeżdżają w sobotę a dom wygląda jakby tornado przeszło. ;o)

Od kilku dni rano jak wychodzę do pracy to wracam ok. 22 i słowo daję nie mam nawet ochoty zmyć szklanki po sobie.

 

Ale ja jestem stuknięta. Poszłam wczoraj z kolegą na piwko. Wypiłam ze 3 browarki i naszła mnie nieodparta pokusa żeby powysyłać smski. Pierwszy był do mojego ukochanego, z którym spędziłam weekend na Mazurach 2 tyg temu. Sesemesik był oczywiście wielkim moim wyznaniem, że bardzo, ale to bardzo za nim tęsknię i że jestem zalana w trupa. A drugi wysłałam do koleżanki, która również jest za granicą, ale ten jest już nieistotny. Dziś rano miałam kaca moralnego i wysiliłam się tylko na napisanie słowa „przepraszam”. Obiecałam sobie, że już nigdy nie zabiorę ze sobą na piwo telefonu.

sylwiamazury : :