Komentarze: 0
Kurcze, waśnie okazao się że w weekend siedzę w domu :o(
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Kurcze, waśnie okazao się że w weekend siedzę w domu :o(
Miałam wam powiedzieć, dlaczego miałam złe dni. Otóż przeżyłam najcudowniejszy weekend w życiu i jak mi się wtedy wydawało z najcudowniejszym człowiekiem pod słońcem... Kurcze, co to zauroczenie robi z człowieka....Pranie mózgu przeszłam na Mazurach przez niego. Przyjechał do mnie z daleka, chciał mnie ze sobą wziąć do swojego domu... Plany cudowne, wszystko idealne, kurcze aż za idealne... Mieliśmy kilka dni na to żeby się poznać, mieliśmy mówić o sobie wszystko... I..... za szczerość trzeba płacić bardzo wysoką cenę... moja przeszłość nie spodobała mu się... Wyjechał i tyle go widziałam. Trzy dni, w cudownym miejscu, nad samym jeziorem ze wspaniałym (jak mi się wtedy wydawało) chłopakiem, nauczyło mnie jednego KŁAMAĆ. Ale może to i dobrze, że powiedziałam mu to teraz, jak bym wyjechała i była wiele kilometrów od Polski i on by się dowiedział wszystkiego to, co by było??? Trudno powiedzieć... ale pewnie nic dobrego....zresztą nie będę GDYBAĆ... życie toczy się dalej, i muszę toczyć się razem z nim. Mam nauczkę i wiem że drugi raz nie popełnię tego błędu.