Komentarze: 0
Ale miałam fajny weekend !!!! :o) Byłam na imprezie. Ja wprawdzie byłam w tak zwanej pracy, ale i tak korzystałam z atrakcji. Był alkohol i dobre jedzonko i kilku adoratorów ;o)
Najgorsze było to, że nie spałam ze 30 godzin i jak ktoś do mnie dzwonił to nie potrafiłam normalnie się wysłowić. Dziś w pracy okazało się, że jadę w czwartek na kolejną imprezę hihihi nawet sobie nową sukienkę kupiłam.
Jestem bardzo zaskoczona wczorajszym telefonem od mojego niedoszłego męża.
Jeszcze niedawno jak tylko zaczynałam rozmowę kończyła się ona wielką awanturą i pretensjami, a tu wczoraj szok!!!! Miły był aż do bólu, dziwnie się czułam a najbardziej mnie zaskoczył tym, jak powiedział, że wie, że za kilka dni mam urodziny! On, który od 5 lat nie wiedział, kiedy obchodzę swoje święto informuje mnie, ŻE WIE!!!!!!. Kurcze może mi jeszcze prezent kupi ;o)
Domyślam się, dlaczego jest taki miły. Niedawno poinformowałam go, że się zakochałam i wyjeżdżam na stałe z Polski. Po rozstaniu naszym w maju mówił, że i tak do niego wrócę, bo nikt mnie nie zechce a gdy nagle słyszy informację, że się zakochałam to może troszkę się przestraszył i może wysili się i „powalczy” o mnie. I tak mu to nic nie pomoże, ten rozdział mojego życia jest zamknięty.